Tekst integracyjny
opublikowano 01/07/2014 - 16:29
http://blogmedia24.pl/node/68200
Co za dzien! Formalnie wiadomo - CANADA DAY. Nasze swieto. Kto idzie do roboty, ten idzie. Ja akurat nie.
Juz
od czwartej nad ranem nie moglem spac, choc organizm przyzwyczajony do
wstawania o 5:00 i do robotyyy! Dzis tez, ale swiatecznie, nie do
roboty, tylko do rozlicznych prac.
Od piatej do dziesiatej obgonilem
sie z grubsza, ale i tak bede jeszcze molestowany przez godzin kilka.
Sam tego chcialem. Jak sie powie ostatnie slowo do draki, to sie ma.
Glownym powodem bylo ostateczne "czyszczenie" spraw ksiazki.
Postanowilem sobie, ze musze to dzis zakonczyc, a potem ruszyc do
roznych innych dziel czekajacych na moje rece spracowane.
Porzadkowanie zdjec i podpisow pod nimi. Doslowne plewienie chwastow, czyli Index. Ludzie pisza, wspominaja, ale imiona bohaterow zapominaja. Szukaj po latach wiatru w polu. Cale szczescie, ze byly premier Estonii zdazyl ze swoim "Foreword". Marnym, lichym, choc to doktor historii. Tak czy inaczej w Ottawie w dniu 23 VIII 2014 r. na duzym jublu z okazji 75 lecia Paktu Molotow-Ribbentrop moja ksiazeczke otrzyma premier, ministrowie i czesc czlonkow parlamentu.
Do tego Corak z Londynu
wpadl z narzeczonym i wlasnie udali sie na mecz basballowy Toronto Blue
Jays-Baltimore Orioles. Toronto prowadzi w lidze ptrzed Orioles i
znienawidzonymi Yankees. A za chwile mecz w Brazylii.
I co ja robie
teraz w tej partykularnej sytuacji? Ogladam album zdjec przeslany mi
przez Samo Najwyzsze Szefostwo czyli Maryle i Franka I na usta cisnie
mi sie sto pytan. Czesc z nich zadam liczac, ze w poczcie prywatnej
znajde odpowiedz.
Te sto pytan kojarzy mi sie z sytuacja mojego
Mlodszego Coraka, ktory trafil w wieku 5 lat do kanadyjskiego
przedszkola. Ona nie znala ani jednego slowa angielskiego. Dzieci
zasypywaly Ja gradem pytan, a co Ona miala zrobic? I wlasnie to
powiedzenie o stu pytaniach zaczerpnalem od Pani przedszkolanki.
Emigracja to ciezki kawal chleba. Niech nikt sobie czasem nie mysli!
Na zdjeciach z Walnego Zebrania Naszego Gwardyjskiego Stowarzyszenia czulem sie jak u siebie w domu. Przede wszystkim dlatego, ze spotkalem tam natychmiast Maryle postac piekna i szlachetna. Takze Franka postac szlachetna. Zupelnie zasluzenie dostal mu sie najlepszy fotel. Ja na tych zdjeciach wystepuje domyslnie. Jezeli moge podpowiedziec, to prosze popatrzec na zielony fotel na szczycie stolu.
Pora na pytania.
Zaczne od konca, czyli od Panow. Kto jest w zielonym, a kto w zoltym?
Pan w koszuli w paski, jak zgaduje, jest mezem Lary Croft. A Pan w
okularach pieknych jak moje?
Przedkladam kolor granatowy nad rozowy i
dlatego najpierw pytam o Pania w granatowej sukience, choc natychmiast
rzucam pytanie o Pania w rozowej bluzeczce.
Jak na imie ma pieseczek, ktory wyglada z daleka na pogromce lemingow i zdrajcow udajacych patriotow?
Nie chce byc namolny, ale dania powinny tez byc dane w moim nieformalnym sprawozdaniu z Zebrania. I znow pytania:
1.W karafeczce, to wisnioweczka zadaje szyku?
2. Piwo "Perle" sam sobie w internecie sprawdze, bo nie lubie gdy cos niepokoi moja gleboka erudycje na temat piw.
3. Do kurczaczkow dodajesz czosnek?
4. Ten serniczek, to wiedenski? Przed laty byl on specjalnoscia mojej
Zonki. Rodzynki, olejki, orzeszki, alkoholik, galaretka owocowa na gorze
- najczesciej z jerzynami.
5. Bylo tez ciasto z gory brazowe a na dole z bialym kremem. Mniam!
6.
Ta piekna, tajemnicza, jak kobieta zakryta zwiewnym woalem, buteleczka
konkurujaca z karafka zapowiadajaca rozkosze, to coz za wodczana
arystokracja jest/byla?
7. Szklaneczki, jakby rzniety krysztal, sa
sliczne. Znacznie lepsze od moich zagrabionych od Peschkow, takich
aptekarzy z Neustadt/Prudnik. Jakkolwiek, rodzina zonki nie reagowala,
gdy stara Peschkowa przyszla z getta dla Niemcow i dlugo cos kula w
scianie piwnicy. A tescie, aptekarze przybyli z Lezajska musieli
przeciez leczyc Osadnikow, Ktorzy Szli i Dotarli Na Zachod.Dla
usprawiedliwienia losow ludzkich i przedmiotow do nich nalezacych,
musze opowiedziec o pieknej, inkrustowanej szafie, ktora mialem do
konca pobytu w Polsce. Otoz, z tylu drzwi byly rozne napisy wykonane
olowkiem. Informowaly, kto komu szafe ofiaruje, na przyklad, z okazji
slubu.. I byly to napisy w jezyku czeskim. Moze niemce zagrabili
Czechom? Dzis jest mi to obojetne, bo szafa pozostaje w Opolu, bardzo
wrednym miejscu na dzisiejszej mapie wyborczej.
8. W KREDENSIKU STOI SOBIE BUTELKA cassisa. TO DOBRY TRUNEK. TUTAJ DOSC DROGI PO PRZELICZENIU NA ZAWARTE W NIM VOLTY.
9. Na nastepne Walne zebranie musze wlozyc dzinsy, bo widze.ze w 2014 r. one wlasnie dominowaly.
2. Bedzie
tez wydanie polskojezyczne oraz estonskie. Szefostwo
liczy, ze pare innych grup etnicznych, narodow ujarzmionych pojdzie tym
godnym szlakiem
Niestety, beda dwa zdjecia Ukrainca Yaro (Jaroslawa) Sokolyka,
sekretarza generalnego jeichnichniego Swiatowego Zwiazku czegos ta. Dzis
szperalem i natknalem sie na ich rozgalezienia emigracyjne. Tu
Petlurowcy, tam Banderowcy. Rzygac sie chce. Akurat maja teraz TEST
Walczcie STRILCI o swoja niepodleglosc. To bardzo latwe. Wystarczy sama
ARTYLERIA. Dla relaksu, jak zakoncze pucowanie swojej ksiazeczki, to ich
podsumuje.
Tak na rybke, nawet dziala z I wojny swiatowej, czyli mocno przestarzale
dmuchnely sobie dzisiaj, to co by w okolicy zostalo? Czy ktos zdje
sobie sprawe z pola rozrzutu pocisku artyleryjskiego dziala jedynie 75
mm? A wieksze?
Ruskie przemycili pare czolgow. Co to jest dla JEDNEJ baterii artylerii? M A S A K R A A A
3. Edeczku :)
Spieszę odpowiedzieć :)na część pytań jawnych, nie poufnych :)
Widzę, że opis zdjęć Walnego jest bardziej interesujący, niż tych od paktu Mołotow-Ribbentrop.
ad pieseczek - to pieseczka, wabi się Pola.
ad w kredensiku stoją również inne zacne trunki, ale głównie produkcji mojego Męża, na bazie spirytusu i owoców skubanych :)
ad karafeczka - pyszna, aromatyczna i wysokowoltowa wiśnióweczka
ad szklaneczki - komplet od karafeczki, kryształ produkcji rzemiosła
polskiego z lat 80-tych :) Obie Babcie własne straciły w Powstaniu, a
żaden Osadnik, co szedł raz na Zachód, raz na Wschód, nic nie chciał
porzucić ani podrzucić, wręcz przeciwnie.
ad buteleczka - jeżeli ze stołu, to popatrz, jaka fotogeniczna :) To
bułgarskie wino rozlewane w Polsce marki MERLOT. Tak się ubiera na
polski rynek, a nikt nie miał życzenia, żeby się rozebrała.
ad kurczak - jak kurczak polski ma być bez czosnku? Toż to by była
profanacja! I czosnek i majeranek obowiązkowo! Nie wypatrzyłeś
pieczonych mięs, a to jest dopiero moja specjalność, jak zupa grzybowa,
tradycja Walnych :)
ad serniczek - wiedeński, czyli lepszy, bo izabeliński, z jajek od kury
polskiej, wiejskiej i sera od krowy kryminalistki, co poza limitami
unijnymi mleko oddaje:)
O pięknych Paniach i przystojnych Panach mailem. Pan w paski to mój osobisty Małżonek. Dżinsy to prawie wymóg :) Walne jest planowane w ogrodzie, a tam smoking raczej nie wypada. Przez plagi Tuska nie zawsze mamy pogodę ogrodową :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Laro Croft
Wielkie dzieki za Oswiecenie.
Pola jada kosteczki z uczty? Czy tylko koncowki?
Czy wsrod owocow skubanych jest tez dzika roza i glog? Nie bez kozery pytam, bo takie winka pedzilem w Czesochowie.
Nie wypatrzylem pieczonych mies, wiec sam sobie daje sprawiedliwie zolta kartke (no wiesz, wiesz, poetyka the World Cup)
Wcale nie jest mi zal jakiegos bulgarskiego wina w przebraniu, incognito. Ja winka pije z musu i nigdy ponizej 20 voltow.
A Meza trafilem na wyczucie bez pudla! Sama przyznasz, ze czasem jestem
troche niebezpieczny! To zasluga bardzo ukierunkowanej wrazliwosci.
Serdecznosci.
5. Edeczku :)
Pola jest "Tadek niejadek", czyli pani musi dokarmiać
czymś ekstra. Kosteczki spożywa surowe, nigdy z pierzastych. Nie narzuca
się przy stole, to jedno dobre, co wynika z jej "niejadkowości" a idzie
na moje konto, że niby tak dobrze wychowana :)
Specjalite a la Izabelin to wiśniówka, pigwówka, żołądkówka z zielonego
orzecha i skubak z czarnej i czerwonej porzeczki z wiśnią. Przymierzam
sie od lat do zalania spirytusem młodych zielonych pędów z sosen. Może w
przyszłym roku? Młode pędy i zielone szyszki z sosny. Podobno super
witalne lekarstwo na przeziębienia.
W menu były też ogórki małosolne, mojej roboty, z kamiennego dużego gara.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Marilu
powalilas mnie z nog.To jest lista jak pierwsza dwudziestaka Radia Luxemburg (Top Twenty).. Musisz to wiedziec.
Uwielbiam psy niejadki. Ach gdyby moj grubas chcial taki byc. On patrzy
ciagle z wyrzutem w oczy i czuje sie, ze chyba glodze czlonka rodziny. A
on juz ledwie chodzi.
A wtych okolicznosciach przyrodniczych nie moge nie powtorzyc anegdoty o
mistrzostwie. Otoz, Jan Rzymelka, pozniejsy posel PO ze Slaska goscil
mnie i Kudeja, docenta z wydzialu prawa, bo oni udawali sie na Walne
Zebranie Regionu Slasko-Dabrowskiego NSZZ Solidarnosc w 1981 r. jako
delegaci.
US ustalil, ze mamy popracowac nad strategia. A jak to zrobic? Stary
Rzymelki napisal po wojnie dzielo o koniecznosci autonomii Slaska i
mlodszy Jasio nam to nawet pokazal.
Potem Jasio, przyciety na pazia czy Piasta, przynosil z piwniczki
wodeczki. A on sie na tym znal, bo duzo wedrowal po Syberii itp. Tam
zbieral rozne rzadkie kamienie oraz pobieral nauki. On nie zmarnowal
zadnego listka czy ziolka. A ten Kudej, pozniej sie okazalo, ze to jakis
zdrajca, przymilal sie, a przymawial sie i Jasio wedrowal raz po raz do
piwniczki. Zapewniam, ze ze wszystkiego da sie upedzic cos niezwyklego.
7. Tymczasowy
:) mam nadzieje, że żadnych skojarzeń pomiędzy moim
kredensem a piwniczką zdrajcy Kudeja nie należy się doszukiwać. Jedyne
skojarzenie to spirytus plus owoce i zioła dla zdrowotności :)
Z opowiadań pędzących wiem, że w takim Iraku w latach 80-tych pod nosem Muzułmanów pędzili bimberek z dżemów. Polak potrafi !
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. W czasie niedoli
po wyciepaniu mnie z US, gdy pracowalem na wymiennikowni
ciepla tuz przy kopalni "Wujek i pomiedzy domami Gierkow, Starego i
Mlodego, spotkalem alkoholika-elektryka. Zdolny byl wiec go nie
wyciepali, tym bardzie, ze majster w dzien wyplaty organizowal ciezkie
pijanstwa, miedzy innymi w mojej wymiennikowni.
Tenze elektryk pedzil bimber nawet ze zsiadlego mleka. Ono musialo byc w
kance zakopane na jakis czas i potem proces produkcyjny byl
kontynuowany.
Raz mu zona tak weszla na sumienie, ze z placzem wyrzucil caly sprzet
przezokno. Rano zona poszla do pracy, a on sprzet starannie pozbieral i
odnowil.
Przypomina mi to jedno z opowiadan ktoregos z klasykow amerykanskich
(ach ta pamiec). Caly tom dzieje sie z pozycji kilkunastoletniego syna.
Otoz kiedys Matka zlapala Starego jak igral sobie ze znana w okolicy
Swawolnica. Miedzy innymi lechtal ja piorkiem. Jak Matka wkroczyla jak
burza, to skruszony Stary z obrzydzeniem wyrzucil piorko, Ladacznica sie
oddalila, a jak Matka posla do domu po odniesionym wlasnie zwyciestwie,
to Stary schylil sie, podniosl piorko, starannie je odmuchal i schowal
do gornej kieszonki swojej marynarki.
Takie opowiadania (ale i rzeczywiste sytuacje), to moj zywiol.
Serdecznosci.
9. Laro
Ten lakomy Kudej zjawil sie tylko po to by nie zapominac o istnieniu Krolestwa Ciemnosci.
Pozdfrawiam.
10. Tymczasowy
a, to w porządku. Z żadnymi Kudejami mi nie po nalewce :)
Co zaś do aparatury, to sprawa poważna dla mężczyzn. Czy to rurki destylacyjne, czy też piórko...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. All
Szanowni Państwo,
Nasi czołowi politycy zachowują się jak wieprze w 'patyku' a w Blogmedia mamy
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
. Tymczasowy
to się nazywa wyczuć termin i trafić właściwy moment ! Gratulacje i podziękowania!
Tak czy inaczej w Ottawie w dniu 23 VIII 2014 r. na duzym jublu z
okazji 75 lecia Paktu Molotow-Ribbentrop moja ksiazeczke otrzyma
premier, ministrowie i czesc czlonkow parlamentu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl